poniedziałek, 19 grudnia 2011

Rozdział 12

Lekko podpita, wirowałam w tańcu razem z Oliwerem. Wygłupialiśmy się przy tym dużo, ponieważ oboje mieliśmy ochotę i czas na zabawę, więc dlaczego nie korzystać? Tańcząc z nim do piosenki 'Rain over me', zapomniałam o całym bożym świecie. Promile plus dobra muzyka dawały się we znaki. Dzięki temu, mogłam mieć naprawdę wyjebane na wszystko i jedyne czym się przejmowała, to obolałe nogi. Właśnie, nóg już w ogóle nie czułam, pomimo, że tańczyłam dopiero trzecią piosenkę. 
W pewnej chwili poczuła lekkie szarpnięcie, odwróciłam się, a kumpel, który jeszcze przed chwilą ze mną tańczył, leżał na podłodze. Usłyszałam pisk dziewczyn, a wszyscy faceci, wraz z ochroniarzami zebrali się obok nas. Wszystko trwało szybko, ja, po zaledwie dwóch sekundach patrzyłam na chłopaka, który - jak wiadomo - był sprawcą zaistniałej bójki. 
Dean, tak, poznałam go od razu, pomimo oczojebnych świateł i zadymionego lokalu, nie dało się go nie rozpoznać. Patrząc na niego, z miną jakby miał zaraz zabić, schyliłam się do Oliwera, który właśnie odzyskał przytomność. 
- Nic ci nie jest? - patrzyłam na niego, tym samym brałam chusteczki od kelnera, by wytrzeć z jego twarzy krew. 
- Co się stało? - chłopak złapał się za głowę, a ja spojrzałam w górę, gdzie powinnam znaleźć Deana, ale nikogo nie było. 
- Daj rękę - podałam mu dłoń, po czym pomogłam mu wstać. Usiadłam z nim przy barze i podałam zimną wodę, którą przed chwilą podał mi kelner. - Dobrze się czujesz? 
- Trochę piecze, ale wytrzymam - przycisnął chusteczkę do krwawiącej jeszcze wargi.
Ja się pytam jak on mógł? Jak on mógł pobić mojego Oliwera? Co on sobie myślał? Nie, jak go spotkam to pożałuje... - już planowałam jak mu się za to odwdzięczyć.
- Savannah? - usłyszałam za sobą głos, bardzo dobrze znajomy mi głos. 
- Sophie? - patrzyłam na dziewczynę, chyba niedowierzającą kogo widzi. 
Coś zrobiłam? Przecież nie było mnie tylko jeden dzień... 
- Możemy porozmawiać? - spojrzała błagalnie, patrząc kątem oka na Oliwera. 
- Nie mamy o czym - odpowiedziałam zaciskając zęby. 
Dobrze wiedziałam, że mamy o czym rozmawiać, ale bałam się tej rozmowy. Co, jeśli Dean powiedział jej to i owo? Co jeśli powiedział jej o moim pomyśle, którego i tak nie zamierzałam dokonać? 
- Porozmawiaj z nią - do rozmowy wtrącił się Oliwer, który dalej przykładał do nosa chusteczkę.
Spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem, po czym wróciłam do Sophie. Patrzyłam na nią złowrogo, a ona na mnie przepraszająco.
- Nie chcę z tobą rozmawiać - syknęłam, na tyle głośno, by mnie usłyszała. - Przynajmniej nie dzisiaj ... - dodałam.
Nie czekając na odpowiedź, podeszłam do Oliwera.
- Zaraz wracam, muszę z kimś pomówić - krzyknęłam mu do ucha.
Ten pokiwał tylko głową i wrócił do tamowania krwi.
Nie patrząc na Sophie, która stała, myśląc, że chcę pogadać z nią, ominęłam ją. Kątem oka zauważyłam, że podąża za mną wzrokiem z dezorientowaną miną.
Teraz, miałam za zadanie nakrzyczeć na Deana, za to, co zrobił. Pomimo swojego epickiego spokoju na zewnątrz, gdy zobaczyłam go przy masce samochodu, zagotowałam się.
- Przesadziłeś! - krzyknęłam w jego stronę, na co odwrócił się, patrząc na mnie. - Wiesz kto to jest? Wiesz co zrobiłeś?!
- Pewnie twój kolejny klient - zaśmiał się szyderczo.
- Nie warz się tak do mnie mówić - syknęłam przez zaciśnięte zęby. - To jest Oliwer, mój przyjaciel, idioto!
- Ale.. - zaciął się, patrząc na mnie zdziwionym wzrokiem.- Jak to?
- Nie zrobiłam tego, nie poszłam do burdelu, ale teraz żałuję, przynajmniej mój przyjaciel nie dostałby po twarzy i to za nic!
- Ja... Nie wiedziałem, myślałem...
- Źle myślałeś. I co? Po co to było? Chcesz być moim prywatnym ochroniarzem? Chcesz decydować o moim życiu?! - mój głos nie zamierzał się chyba uspokoić.
- Przepraszam, naprawdę, Savannah - szepnął, po czym podszedł do mnie bliżej, co zmniejszyło naszą przestrzeń o dobre 10 centymetrów.
- W dupie mam twoje przeprosiny! Powinieneś przepraszać Oliwera, a nie mnie! - odsunęłam się, gdy czułam, że próbuje złapać mnie za rękę.
- Zrozum, że martwiłem się o ciebie - powiedział jak to on ma w zwyczaju, cichym głosem.
Jego twarz pokazywała smutek, a zarazem szczęście. Chyba nigdy nie zrozumiem tego człowieka.
- Martwiłem się o ciebie... - zaczęłam go naśladować, po czym wybuchnęłam śmiechem, a oczy zaczęły szczypać. - Człowieku, myślisz, że jestem głupia? Kto w tych czasach się o kogoś martwi? Każdy patrzy na siebie, aby jemu było dobrze, więc nie wkręcaj mi kitów, okej?
- Przestań, to, że ciebie nie obchodzi nic, poza tobą, nie znaczy, że inni też tacy są - skrzywił się.
- Rozumiem, okej, dziękuję, że powiedziałeś mi co o mnie myślisz - patrzyłam na niego z wyrzutem, a łza mimowolnie spłynęła po policzku.
- Przepraszam - ponowił słowo, które już działało mi na nerwy.
- Wiesz co oznacza to słowo? Nie powtarza się co chwilę, bo widać, że jest to nieszczere - zaśmiałam się. Jestem wariatką? Płaczę i śmieję się równocześnie, gorzej ze mną.
Chłopak próbował złapać mnie za rękę, ale ja się wyrwałam.
- Daruj sobie - syknęłam tylko i odeszłam, nie zważając na jego wołanie.
Właśnie teraz, uświadomiłam sobie, że naszej rozmowie przyglądali się wszyscy. Wszyscy, czyli? Sophie, Mateusz, Michał, Paweł i Łukasz. Super, niezłą będą mieli polewkę...
Po powrocie do lokalu, podeszłam do Oliwera z zapytaniem, czy możemy już wracać. Na moje szczęście zgodził się, a ja obiecałam mu kolejną dyskotekę, bardziej udaną, jutrzejszego dnia, czyli w sobotę.
- Przepraszam cię za to - przytuliłam się do niego, kiedy byliśmy już u niego w domu.
- Już okej, lepiej jest - uśmiechnął się do mnie i poprowadził na górę.
Wzięłam szybki prysznic, rozczesałam włosy i położyłam się obok kolegi.
Nie mówiąc już nic, zasnęłam w szybkim tempie.



więc rozdział jest taki, oby był. 
nie sprawdzałam, więc przepraszam za błędy.
postaram się dodawać co dwa dni, ale nic nie obiecuję.
w poprzednim rozdziale, pokazaliście, że potraficie mnie ucieszyć, 
więc dziękuję bardzo ;* 

podpisano: crazydream

9 komentarzy:

  1. no i o to nam chodziło! uwielbiam Cię za to jak piszesz! ;) talenciaro Ty nasza! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. megaa , <33
    kocham twojego bloga . :)
    pisz dalej .
    czekam na kolejny rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ; D
    czekamy na następny ; * .

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Cię ;D
    Mmmm ;*
    Boskie < 3

    OdpowiedzUsuń